Dejvid

Witam!

Do hangaru wstawiam swoją elektryczną Kone Stinky o mocy 5kW.
W projekt zostało włożone masę pieniędzy i przede wszystkim mnóstwo czasu, każdy etap składania roweru starałem się fotografować i zainteresowanym wyśle wszystkie zdjęcia od podstaw jak powstawał ten projekt.

Przede wszystkim rower zacząłem składać w zeszłym roku. Głównym celem było znalezienie typowo ramy Kona Stinky z 2003 roku, ponieważ jest ona wyjątkowo gruba oraz ma duży trójkąt pozwalający na zmieszczenie amortyzatora oraz dużej ilości ogniw. Znalezienie nie było proste, tym bardziej w rozmiarze M, ale po kilku miesiącach się udało. Zdjęcie roweru przed konwersją oczywiście posiadam. Na wstępie rama została rozebrana do najmniejszych części, wszystkie łożyska również zostały wymienione na nowe, a sam wahacz ramy został całkowicie przemalowany oraz dołożone zostały dwie grube blokady obrotu po obu stronach. Damper, który również był w rowerze, został całkowicie przeserwisowany od zera, a przedni amortyzator został wymieniony na NOWY z grubymi lagami przeznaczony typowo do Ebike, o czym świadczą odbojniki z wygrawerowaną informacją na nim umieszczone. Zawieszenie po prostu pływa ustawione jest na miękkie, Kona wręcz płynie po nierównościach, jeździ się na niej jak na crosie.
Cały rower waży w granicach 35kg, dzięki czemu można nim pokonywać małe hopki albo single tracki bez problemu. Kona stoi na kołach 26 cala z oponami o grubości 2.5.

Akumulatorem oraz pomocą przy całym tym projekcie zajął się mój znajomy, dość ceniony w branży Ebike, KM Bikes. Założenie było proste - duża moc - duży zasięg. Wybór padł na ogniwa Samsunga 40T. Są to ogniwa 21700 i umożliwiły otrzymanie oczekiwanych parametrów z 100% wykorzystaniem miejsca. I tak oto powstał pakiet 20s5p posiadający około 1680 Wh oraz maksymalne napięcie 84 V. Łącznie do skrzynki zmieściło się 100 ogniw, jest ona wypełniona po brzegi i nie wejdzie już do niej kompletnie nic. Przy takiej konfiguracji zasięg, jaki jesteśmy w stanie osiągnąć, to w granicach 100 km. Mówimy tu o jeździe około 50km/h po drodze. Trzeba brać pod uwagę zasadę, że jadąc 2x szybciej, zasięg spada 4x. Jeżdżąc z maksymalną prędkością, zrobimy około 40-50 km. Analogicznie jeżdżąc wolniej, zrobimy więcej. Na kierownicy znajduje się mini wyświetlacz, który wskazuje tylko i wyłącznie aktualne napięcie akumulatora. 84V oznacza w pełni naładowany akumulator a 64V rozładowany. Przy około 68V rower wchodzi w tryb "eko" i obcina moc o 50%. Ten parametr oczywiście można zmienić lub wyłączyć.

Co do silnika, to był ciężki temat, docelowo miał tu wpaść każdemu znany MXUS 3K turbo, ale jego waga i szerokość były tu problemem. Udało mi się znaleźć alternatywę, a mianowicie QSa 212 5T 35h. Jest to nieco lżejszy odpowiednik MXUSa 3k turbo z lepszej jakości miedzią oraz z termikiem w środku. Przede wszystkim nie jest tak szeroki jak 3k turbo i widełki ramy nie są wygięte. Nawój 5T oferuje około 1 km/h na 1 V zasilania. Silnik jest zapleciony w grubą obręcz 26' na szprychach motocyklowych.

Sterownik, jaki wybrałem, to Sabvoton ML7260. Jest to sterownik wektorowy, programowalny. Jedyny jego mankament to wielkość, bo jest dość duży. Poza tym łączy cechy typowego blokowca z sinusem – cicho steruje silnikiem, ma natychmiastową reakcję na manetkę oraz nie grzeje i nie skraca zasięgu. Taki „złoty środek”. Prąd, jaki z niego płynie, to 60 A. Sterownik można konfigurować według własnych potrzeb podpinając się nim pod komputer. Można ustawić na przykład Soft Start i inne różne przydatne parametry.

Teraz troche o osiągach roweru. Kona potrafi się rozpedzić do maksymalnie 90km/h przy czym bardzo szybko przyśpiesza, nie da się wystartować z pełnym gazem bo odrazu lądujemy na kole, chyba że położymy się na kierownicy. Jestem w stanie zagwarantować, że Kona zapewni ogromnej adrenaliny każdemu kto się na niej przejedzie. 0-50km/h osiągamy praktycznie odrazu. Jeśli nigdy nie miałeś styczności z rowerem elektrycznym, to radzę na pierwszy raz kupić coś słabszego :)

Rama: Kona Stinky 
Amortyzator przód: Marzocchi 888 E-Moto 170mm
Damper: Fox Vanilla R
Stery/Mostek/Korby: Truvativ Hussefelt
Hamulce: Avid Elixir R
Pedały: Oryginalne platformy z kolcami Kona
Przerzutka: Shimano Deore
Koła: 26 cal na obręczach Sunrims DH

*Części elektryczne*

Akumulator: 20s5p Samsung 21700 40T
Silnik: QS 212 35h 5T
Sterownik: Sabvoton ML7260 Wektorowy, Programowalny.


Do Hangaru trafia mój już były pojazd, którym jest Giant AC o mocy 2500W. Sama baza została kupiona w stanie tragicznym, praktycznie wszystko zostało zmienione na nowe, a sama rama została pomalowana proszkowo. W późniejszym etapie rower został skonwertowany na elektryczny. Trwało to długo, ale było warto. Całością od podstaw zajął się Karol Migdałek z KM Bikes.

Specyfikacja Elektryczna:

Silnik: QS 212 35H 17x5 5T 110nm
Akumulator: 13s7p 18Ah Sony VTC5a
Sterownik: GT1500 45A
LCD: SW900

Specyfikacja Techniczna:

Pedały: Dartmoor Stream
Widelec: Marzochi Bomber 180mm
Damper: Fox Float 200mm
Korby/Napinacz/Prowadnica: Truvativ
Łańcuch: Shimano XC
Przerzutka: Shimano Altegra
Wolnobieg: 6 rzędowy
Obręcze: 26&quot; SunRims
Opona przód: Kenda Grove 2.5 
Opona tył: Continental Trail King 2.4 
Hamulec przód: Shimano MT420
Hamulec tył: Shimano MT200
Klamki od Shimano MT420
Manetka: Shimano 8s
Siodło: MTB z decathlon

REBEL ELECTRIC

REBEL
ELECTRIC